Leszek Lewandowski to urodzony w Świerklańcu, a przybyły do Jaworzna prawie trzy lata temu artysta. Jego największym zainteresowaniem cieszy się sztuka współczesna, a twórczość inspirowana jest optyką. Nie wyobraża sobie życia bez obcowania ze sztuką. Kocha Jaworzno. Wspierając działalność Stowarzyszenia Jaworzno Moje Miasto chce rozwijać zainteresowanie jaworznian kulturą i sztuką.
Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie, napisał także doktorat. Był na stypendium naukowym w Niemczech, gdzie miał możliwość poznać i docenić podejście Niemców do sztuki. Całe jego życie jest związane z kulturą i sztuką. Czas wolny poświęca wyjazdom na wernisaże, czy wystawy. Poza tym lubi czytać, jest wielbicielem Italo Calvino, Rolanda Topora, czy Julio Cortazara, którymi inspiruje się w swojej twórczości. Najchętniej ogląda filmy Ingmara Bergmana i Michelangelo Antonioniego. Jest fanem muzyki z lat osiemdziesiątych. W szczególności interesuje go punk i jego odmiany. Wymienia przede wszystkim postpunkowy nurt zimnej fali i takie zespoły jak Joy Division, Proletaryat, Bauhaus, czy Cocteau Twins.
Prace Leszka Lewandowskiego pełne są zabawy światłem, barwami i złudzeniami optycznymi, które w widzu wywołują refleksje nad możliwościami percepcji otoczenia przez ludzki mózg.
Artysta w dużej mierze odwołuje się do postmodernizmu, gdzie dzieła sztuki nie są zamkniętymi kompozycjami. Charakteryzują się wieloznacznością i wielością interpretacji. Krytycznie spogląda na rzeczywistość, starając się odrzucać nawykowe jej postrzeganie.
Jego dzieła to różnego rodzaju kalejdoskopy, imaginoskopy, czy umieszczone w ciemnych pokojach świetlne walce, które obracając się, wywołują niemal hipnotyczne wrażenie.
Wykorzystuje również lustra, dzięki którym możemy zobaczyć niekończące się korytarze i przestrzenie. Wykorzystanie niedoskonałości ludzkiego wzroku wydaje się być ciekawym zabiegiem, uświadamiającym konieczność krytycznego spojrzenia na rzeczywistość.
Kulturę uważa za jedną z najistotniejszych sfer człowieka i jego działalności. Twierdzi, że ma ona oczyszczający charakter, a tam, gdzie się pojawia jest w stanie zniwelować patologie, na ich miejsce wprowadzając rozwój na niezwykle wysokim poziomie.
Mówi również, że inwestowanie w kulturę bardzo się opłaca. Przy odrobinie cierpliwości można zauważyć profity wynikające z dbania o nią. Stara się wcielać tę ideologię w życie, dlatego wspólnie z Moniką Lewandowską prowadzi Galerię SEKTOR, zajmującą się sztuką współczesną.
Kocha Jaworzno, ponieważ daje ono ogromne możliwości działania. Jako położone pomiędzy Katowicami, a Krakowem miasto, powinno zdecydowanie skierować się w stronę południowego sąsiada. Kraków jest ośrodkiem skupiającym wiele instytucji kultury i nastawionym na jej promowanie. I właśnie to miasto powinno być autorytetem dla Jaworzna. Dlatego też artysta stawia na powstawanie jak największej liczby miejsc, w których mieszkańcy mogą mieć do czynienia ze sztuką. Uważa, ze w Jaworznie brakuje między innymi kina i galerii sztuki. Traktuje te instytucje, jako atrybuty, które odróżniają duże miasta, od tych mniejszych.
Aby ludzie byli zainteresowani kulturą i aby korzystali z tego, co ma im ona do zaoferowania, najważniejsza jest edukacja. Bardzo istotne jest pokazywanie sztuki i zaznajamianie odbiorcy również ze sztuką nowoczesną, bo jak twierdzi, nie potrzeba ogromnej wiedzy i odniesień do jej zrozumienia. Ludzie nie powinni bać się styczności z nowym spojrzeniem na dzieła.
Człowiekiem, którego bardzo szanuje w Jaworznie jest prezydent Paweł Silbert. Określa go jako otwartego na nowe propozycje, a jego podejście do pracy nazywa „protestanckim”, doceniając pracowitość, systematyczność, oszczędność oraz zdrowe myślenie o zyskach ciężkiej pracy.