Okres świąt minął, minął czas rozmyślań i refleksji, nadchodzi czas pracy.
Czy będzie ona charakteryzować się taką postawą, która ma w swoich korzeniach najmądrzejsze przesłania naszego wieku, zawarte w Ewangelii?
Mówi się, że polityka i kościół to dwie różne rzeczy. Ksiądz Lucjan Bielas, który zaprosił na przedświąteczne rekolekcje wszystkich tych których obchodzą losy naszego miasta potwierdził przykładami z Pisma Świętego, że nie ma czegoś takiego jak rozdział polityki od kościoła. To nadużywane oszustwo, bowiem od polityki rozpoczęła się wielka Męka Pańska i nikt inny, jak tylko ówcześni politycy dopełnili proroctw, a zatem ludzkość została odkupiona poprzez śmierć Chrystusa.
Rekolekcje to nie tylko kilka rozważań na przedświąteczny czas. To słowa, jakie powinniśmy pamiętać przez kolejny rok, przez wszystkie dni, podczas których jesteśmy zobowiązani do służby rodzinie, społeczeństwu, społeczności miejskiej i sobie samym. Jak tę służbę wypełnimy? To zależy od nas i od wartości, które ze słów płynących od Boga przyjmiemy za wyznacznik naszych czynów.
Trzy dni rekolekcji z księdzem Lucjanem Bielasem, były znakomitą okazją do wyciszenia przed Świętami Wielkanocnymi. Oprócz Mszy Świętej, ksiądz zaserwował jaworznickim słuchaczom doskonałą lekcję historii oraz etyki. Biblijne postacie okazały się być wciąż żywymi, przypominając nam, że współczesne ludzkie postawy nie różnią się znacznie od tych sprzed lat.
Przytaczając słuchaczom opowieści ewangeliczne, ksiądz Lucjan Bielas przedstawiał je w taki sposób, by uzmysłowić, że problematyka w nich zawarta, dotyczy każdego z nas, nawet we współczesnym świecie. Zachowania, reakcje i motywy nimi kierujące wydają się być niezmienne, mimo upływu lat.
Kobiety są u ewangelistów, podobnie jak w dzisiejszych czasach albo typowymi „biznes woman”, są wykształcone, a przede wszystkim, reprezentują bardzo różne postawy. Siostry Marta i Maria dla przykładu odmiennie przyjmują Jezusa w swoim domu. Maria skupia całą swą uwagę na słowach Jezusa, Marta natomiast jest tą, która zapewnia gościnę i dba o podstawowe potrzeby gościa. Te dwie kobiety – symbol kontemplacji i refleksji, jakim jest Maria oraz symbol posługi i czynnego życia, w postaci Marty, są ucieleśnieniem odmiennych cnót. To również Maria, wylewając szlachetny i drogocenny olejek na stopy Jezusa i wycierając je własnymi włosami, wyraziła swoją z nim jedność. Przez wielu ludzi jednak skrytykowana została, za swoje marnotrawstwo, cena olejku bowiem była równa rocznej zapłacie robotnika. Opowiadając tę historię ksiądz Lucjan Bielas przypomniał zgromadzonym, aktywnie działającym mieszkańcom Jaworzna, że spełniając swe funkcje, muszą pamiętać o swojej służebnej roli. Wzywał do odwagi, by i swym wrogom umieć „myć stopy”.
Zauważył również, wspominając oglądane niegdyś przedstawienie ceremoniału paschy, w którym to wszyscy mieszkańcy miasteczka brali udział, że każdy z nas ma swoja rolę w ewangelii. Trafnie stwierdził, że bardzo łatwo przychodzi ludziom przypasowywanie innych do poszczególnych ról i ocenianie. Powinniśmy natomiast porzucić doszukiwanie się ról pośród innych, a skupić się na określeniu własnej roli, co jest zadaniem bardzo trudnym. Wymaga samokrytyki, ale i zauważenia w sobie pewnego potencjału ale i wad i niedoskonałości.
W trzecim dniu najbardziej wyraźnie, choć dyplomatycznie wobec wszystkich sił politycznych ale bez odniesienia do dziejących się w mieście wydarzeń, ksiądz Lucjan fantastycznie pokazał, jak to zdradzony został ktoś, kto był dobrym człowiekiem, na którym można było polegać, ktoś, kto był przewodnikiem, nauczycielem, autorytetem, kto przyniósł pokój, kto charakteryzował się rozwagą, mądrością i był dobrym przywódcą, organizatorem, powiernikiem…
A jednak w perfidny sposób odwrócono lud od Niego.
Wobec ogromnego tłumu trzeba było Go oskarżyć i ukrzyżować. Użyto genialnych metod, które funkcjonują w różnych wymiarach w dniu dzisiejszym.
Był tylko jeden taki sposób, aby skierować lud przeciwko Jezusowi.
Powiedziano ludowi “Słuchajcie On chce wam zburzyć waszą świątynię! A poza tym jest na tyle niebezpieczny, że kto wie, co jeszcze może “zmajstrować”.
Małe kłamstwo, oszustwo, zastraszenie – prosta niegodziwość, a potrafiła omamić lud.
Słowa Pisma tyczą się zarówno do wielkich tego świata, jak i do tych najmniejszych, maluczkich, zwykłych ludzi – po to ta księga została zapisana, aby być ze wszech miar uniwersalną, aby jej nauki mógł odebrać każdy. Czy ktoś potrafił podczas konferencji rekolekcyjnej przełożyć mowę księdza na teraźniejszość? Na pewno tak, ale aby to zrozumieć, trzeba być niezaślepionym, pozbawionym nienawiści i zaciekłości w forsowaniu własnych interesów. Warto się nad tym zastanowić.