Pani Ewa Szpak jest jaworznianką kochającą swoje miasto. Jest ono dla niej powodem do dumy i miejscem, które umożliwia spełnianie swoich pasji.
Skończyła filologię polską i historię sztuki, a obecnie jest nauczycielem. Jej zainteresowania zahaczają niemalże o każdą dziedzinę artystyczną. Lubi tańczyć, jest wielbicielką teatru, a wśród ulubionych pisarzy wymienia Vargasa, Jonathana Carolla, Larssona i Paulo Coelho. Poza tym, czas wolny spędza ćwicząc pilates i jogę. Od niedawna uprawia też ogródek, do którego, jak mówi, powoli się przekonuje, eksperymentując z coraz to nowymi roślinami.
Oprócz pracy zasadniczej, zajmuje się prowadzeniem warsztatów teatralnych w Młodzieżowym Domu Kultury i prowadzi zajęcia artystyczne z decoupage i malowania. Podziwia Jaworzno za to, z jakim dynamizmem się rozwija. Z dnia na dzień staje się coraz bardziej nowoczesne i pięknieje w oczach.
Pani Ewa cieszy się, że bliżej mu do Małopolski, niż do Śląska. Twierdzi, że mimo iż nie jest rodowitą jaworznianką, to wrosła w to miasto. To ono ją ukierunkowało i wykształciło oraz daje jej wiele możliwości rozwoju. A co najważniejsze, wciąż ją inspiruje do działania. Nawet rzeczy, które jej się nie podobają, stara się zrozumieć i tolerować, bo zdaje sobie sprawę z tego, że mogą one służyć innym.
Podkreśla, że Jaworzno łączy i kultywuje historię oraz nowoczesność. Znajduje w nim coś i dla ciała i dla ducha. To, że nie musi jechać do Warszawy, czy Krakowa, żeby obcować ze sztuką, teatrem, czy sportem na wysokim poziomie, jest dla niej bardzo ważne. Jaworzno nie potrzebuje przykładu innych miast, ponieważ ma ono swój klimat i naprawdę podąża w dobrym kierunku.
Człowiekiem godnym podziwu, jest według Pani Ewy Szpak obecny Pan Prezydent – szanuje u niego przede wszystkim wytrwałość i upór, obecne nawet mimo napotykanych problemów. Autorytetem są dla niej ludzie z pasją, dlatego uwielbia słuchać pani Marii Leś – Runickiej i to, z jakim zaangażowaniem opowiada o historii miasta. Ceni też tych, którzy nie wstydzą się tego, że pochodzą z Jaworzna – ma tu na myśli m.in. Basię Trzetrzelewską.
Jej ulubioną dzielnicą jest Podłęże. Za to, że stąd blisko jest do centrum, ale i to parku, lasu, czy na stadion. Podobają jej się kolorowe bloki na osiedlach i duża ilość zieleni.
Chwali ostatnie inwestycje, które rozgłaszają miasto w Polsce. Ma tu na myśli na przykład Centrum Nurkowania, Chińskie Centrum Handlowe i drogę 79. Opowiedziała historię o tym, jak jej znajomy wracając z Bochni do Częstochowy, wjechał do Jaworzna z myślą ominięcia bramek na autostradzie, ale i z obawą, że będzie musiał stać w korku w centrum miasta. Jakież było jego zdziwienie, kiedy jadąc drogą 79 zauważył, że to piękna droga, będąca alternatywą dla rozkorkowania miasta i ominięcia autostrady.
Według niej, w Jaworznie natychmiast trzeba zrobić park z prawdziwego zdarzenia i najlepiej, aby wykorzystać ku temu tereny Podłęża i Azotanii. Za kilka lat wyobraża sobie życie tętniące wieczorami na Rynku, dużo zieleni, wśród której całe rodziny spędzają wspólnie czas.
Chciałaby, aby lepiej wykorzystywać możliwości obiektów sportowych w mieście – hali sportowej, stadionu, lodowiska, czy tras rowerowych. Jest za zwiększeniem inicjatyw, które zachęciłyby i zmusiły mieszkańców do korzystania z tych miejsc.
Jej zdaniem, ludzie w Jaworznie powinni postawić na ludzi rzetelnych i uczciwych. Na takich, którym chce się działać, a nie tylko mieszać, buntować, czy wykorzystywać stanowiska dla prywatnych spraw.