Kinga Jędrzejek stara się zauważać w Jaworznie same dobre rzeczy. Jest osobą, która docenia to co ma, zamiast wyszukiwać tego, czego brakuje. Uważa, że w naszym mieście można być szczęśliwym i śmiało realizować swoje zamierzenia, i że taki sposób myślenia na pewno przyczyniłby się do bardziej optymistycznego podejścia do życia mieszkańców.
Jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego w Jaworznie. Ukończyła pedagogikę na Akademii Pedagogicznej, a obecnie pracuje jako nauczyciel WF – u w Gimnazjum numer 3. Jest radną Rady Miejskiej w Jaworznie oraz członkiem Komisji Edukacji oraz Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych. Jest także zastępcą komendanta do spraw programowych w Hufcu ZHP w Jaworznie.
Ma męża i dwójkę dzieci i to im poświęca każdą swą wolną chwilę. Jej małą pasją jest rękodzieło, lubi śpiewać, fotografować. Jest wielbicielką aktywnego spędzania czasu, np. jazdy na rowerze, czy nurkowania. W Jaworznie uwielbia to, że jest tu mnóstwo zieleni, wśród której można wypoczywać. Cieszy się, że mamy ścieżki rowerowe, basen czy Geosferę. Są to miejsca, w których można się odciąć od problemów, a które sprawiają, że człowiek nie czuje się, jakby był w mieście.
Lubi pracować z dziećmi i młodzieżą. Stara się inspirować młodych ludzi do działania, realizowania swoich ambicji i rozwijania pasji.
Autorytetem są dla niej ludzie działający na rzecz kultury. Bardzo ceni Panią Urszulę Warszawską, którą poznała jeszcze w trakcie pracy w „Sokole”. Wymienia również p. Aleksandra Brzezińskiego, jako tego, który zaraża pasją i podobnie wypowiada się o p. Marii Leś–Runickiej i p. Alicję Dudek. Zauważa też wkład p.Włodzimierza Kromki, w rozbudzanie w młodzieży miłości do sportu.
Jest zachwycona jaworznickimi zespołami śpiewaczymi i dostrzega w ich występach niesamowitą lekcję patriotyzmu, żywej historii i kultury. Dlatego uważa, że młodzi powinni mieć możliwość częstszego kontaktu z tego typu kulturą.
Za największe osiągnięcie Jaworzna uważa wielość zmian, jakie dokonały się na przestrzeni stosunkowo niewielu lat. Ludzie, którzy wracają do miasta po kilku latach, nie poznają niektórych miejsc. Twierdzi, że to, czego w Jaworznie brakuje, to sala koncertowa z prawdziwego zdarzenia, poza tym, powinno się inwestować w miejsca, które już istnieją, aby lepiej służyły mieszkańcom.
Jaworzno w przyszłości wyobraża sobie jako tętniące życiem. Jest przekonana, że ci, którzy w tej chwili nie zauważają potrzeby istnienia nowego Rynku, z czasem docenią jego istnienie.
Nie utożsamia Jaworzna ściśle z jednym regionem, ale mówi, że woli Kraków od Katowic. Widzi same zalety przeplatania się wpływów Śląska i Małopolski w naszym mieście.
Chciałaby, aby ludzie wracali po studiach do Jaworzna, tutaj pracowali ale też wypoczywali. Uważa, że poprzez rozwój oferty kulturalnej, można sprawić, że ludzie będą chcieli właśnie tutaj spędzać swój wolny czas.